Kobieca cielesność, atrakcyjność i przemijanie zarówno w dosłownym, jak i metaforycznym ujęciu to tematy, które odnajdziemy w twórczości konińskiej artystki Ewy Gaj.
Te uogólnione tropy stają się ramą pytań formułowanych przez artystkę: czy widzimy się takimi, jakimi jesteśmy w rzeczywistości, czy raczej tak jak siebie wyobrażamy? Jak wpływają zmiany cielesne na naszą kondycję psychiczną? Czy może to samopoczucie wewnętrzne emanuje z nas w fizycznym tego słowa znaczeniu? Czy z upływem czasu atrakcyjność cielesna zostaje wzbogacona o piękno niemające wymiaru materialnego? Czy jednak jest to mniej lub bardziej gwałtowana utrata młodości, nieuchronnie spychająca nas w obszar niewidzialności fizykalnej dosadnie wyrażanej brakiem akceptacji w postaci „polubień” naszych fotografii na portalach społecznościowych?
Ewa Gaj uznaje swoją cielesność za materię twórczą, by znaleźć w obrazach odpowiedź na nurtujące ją pytania.