Brak przejrzystych zasad i dokładnych kryteriów podziału, jego upolitycznienie i uznaniowość – takie zarzuty w przyjętym 21 grudnia stanowisku sejmiku  wysunęli radni województwa wobec sposobu dystrybucji dla samorządów środków z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. To pieniądze z Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, które miały pomóc samorządom w walce ze skutkami pandemii, która negatywnie odbiła się na ich finansach.

„Rozdawanie miliardów złotych według klucza partyjnego jest sprzeczne z zasadą sprawiedliwego i przejrzystego podziału środków publicznych. To skandal, że fundusze były przyznawane na podstawie subiektywnej oceny urzędnika, bez rzetelnej oceny wniosków i realnych potrzeb” – napisano w stanowisku. Zaapelowano do premiera o „naprawienie błędów”, wskazanie jasnych kryteriów podziału oraz wstrzymanie wypłaty wsparcia do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez odpowiednie organy (podczas sesji mówiono o kontroli NIK).

Wniesione pod obrady przez przewodniczących klubów KO, PSL i SLD-LR stanowisko zostało przyjęte 23 głosami „za”, przy 10 „przeciw” i jednym wstrzymującym. Przeciwni przyjęciu stanowiska byli radni PiS, wskazujący przykłady gmin i powiatów z Wielkopolski, którym przyznano pomoc  z RFIL. Z kolei wnioskodawcy przekonywali, że pominięto w podziale pieniędzy głównie te samorządy, w których nie rządzi Zjednoczona Prawica. Przypomnieli też, że województwo wielkopolskie znalazło się w grupie 4 samorządów tego szczebla, które z funduszu nie dostały ani złotówki, choć zarząd województwa zgłosił do naboru 43 wnioski na kwotę 628 mln zł, w tym wiele inwestycji drogowych.